Pożar w Czeskiej Szwajcarii nie rozprzestrzenia się na nowe miejsca, ale jego zarzewie nie zostało jeszcze zlokalizowane - poinformowała rzeczniczka policji Martina Goetzova. Strażacy docierają na miejsce pożaru, wycinając drzewa lub opuszczając się na ziemię na linach. Według informacji ze sztabu akcji gaśniczej jeden ze strażaków odniósł poważne obrażenia.
Do zdarzenia doszło w trudno dostępnym terenie, gdzie strażak został przygnieciony przez upadające drzewo. Został on przetransportowany śmigłowcem pogotowia ratunkowego do szpitala w Uściu nad Łabą. Według kierujących akcją gaśniczą jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
To pierwszy poważny uraz u uczestnika akcji gaśniczej od jej rozpoczęcia w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria na północnym-zachodzie Czech, gdzie od tygodnia płoną lasy. Dotąd informowano o niegroźnych urazach czy otarciach, w kilku przypadkach potrzebna była terapia tlenowa.