Brytyjska Partia Konserwatywna zamierza wybrać swojego nowego lidera, który jednocześnie będzie nowym premierem kraju, przed początkiem września - podał w czwartek wieczorem dziennik "Financial Times", powołując się na posłów zaznajomionych z tymi planami.
Możliwy jest także jeszcze wcześniejszy termin. Agencja prasowa PA cytuje posła Partii Konserwatywnej Andrew Bridgena, który po rozmowie z Grahamem Bradym, przewodniczącym Komitetu 1922, skupiającym posłów niepełniących stanowisk ministerialnych, ocenił, że pula kandydatów powinna być ograniczona do dwóch, zanim za dwa tygodnie Izba Gmin uda się na letnią przerwę, a następnie potrzeba będzie trzech-czterech tygodni na głosowanie z udziałem wszystkich członków partii.
Zgodnie z partyjnym regulaminem posłowie w kolejnych turach głosowań ograniczają listę kandydatów do dwóch, a spośród nich wybierają zwycięzcę wszyscy członkowie partii.
Tak więc do końca sierpnia będziemy mieli nowego lidera Partii Konserwatywnej. Zatem szacunki Borisa Johnsona, że w październiku nadal będzie premierem, są mocno niedokładne - ocenił Bridgen.
Wczesnym popołudniem w czwartek szef brytyjskiego rządu Boris Johnson ogłosił, że rezygnuje z obu stanowisk - premiera i lidera partii - ale będzie je pełnił do czasu wyłonienia jego następcy. W przyszłym tygodniu kierownictwo Partii Konserwatywnej ma ogłosić harmonogram wyborów nowego lidera. Na początek października zaplanowana jest doroczna konferencja Partii Konserwatywnej, stąd ten termin wskazywany był jako najpóźniejszy, w jakim należy wygrać nowego przywódcę.