Sześć osób ranił nożownik, który w piątek zaatakował ludzi na rynku w niemieckim Mannheim. Poszkodowani uczestniczyli w wydarzeniu zorganizowanym przez krytyczny wobec islamu ruch Pax Europa. Według informacji stacji SWR domniemanym sprawcą jest 25-letni mężczyzna z Afganistanu, który przybył do Niemiec w 2013 roku.

Prokuratura, policja i urząd śledczy Badenii-Wirtembergii podały, że rannych został pięciu członków Pax Europa. Szóstym poszkodowanym jest policjant, którego agresor kilkakrotnie dźgnął od tyłu w okolicę głowy, powodując obrażenia zagrażające życiu. Napastnika postrzelił inny mundurowy.

Początkowe doniesienia policji mówiły o trzech osobach rannych.

Według informacji stacji SWR domniemanym sprawcą jest 25-letni mężczyzna z Afganistanu, który przybył do Niemiec w 2013 roku.

Według ministra spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii Thomasa Strobla, którego wypowiedź cytuje portal Tagesschau, motyw domniemanego sprawcy jest nadal niejasny.

Prezydent Frank-Walter Steinmeier potępił akt przemocy. "W naszej demokracji nie może być miejsca na przemoc - przemoc niszczy demokrację. Wolność słowa jest cenną wartością" - napisała w imieniu Steinmeiera jego rzeczniczka Cerstin Gammelin na platformie X.

Kanclerz Olaf Scholz napisał na platformie X, że "obrazy z Mannheim są straszne". "Kilka osób zostało poważnie ranionych przez napastnika. (...) Przemoc jest absolutnie niedopuszczalna w naszej demokracji. Sprawca musi zostać surowo ukarany" - ocenił.

Jednym z zaatakowanych jest Michael Stuerzenberger - były rzecznik prasowy monachijskiej CSU i przewodniczący nieistniejącej już małej partii "Die Freiheit". Stuerzenberger jest autorem islamofobicznego bloga i członkiem ruchu Pax Europa. Polityk stał się znany w całych Niemczech dzięki petycji obywatelskiej przeciwko budowie meczetu w Monachium.