Na stole obrad szefów państw i rządów na szczycie Unii Europejskiej w czwartek znajdzie się przygotowana przez unijną dyplomację lista możliwych sankcji w odpowiedzi na każdy ewentualny scenariusz działań Rosji wobec Ukrainy. "Mamy scenariusze i do każdego z nich dopisana jest możliwa odpowiedz" – poinformował szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

W zależności od tego, jakie będą działania Rosji, Unia przewiduje różne stopnie sankcji - od zakazu wjazdu do UE i zablokowania kont rosyjskich oficjeli, poprzez uderzenie w rosyjski system bankowy (wykluczenie Rosji z międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT), po anulowanie rosyjskich kontraktów gazowych, w razie rzeczywistego zajęcia Ukrainy. 

Tak się dobrze składa, że w Unii Europejskiej myślimy na przód, a więc a priori, a ni a posteriori - chwalił przygotowania UE, szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. 

Borrell powiedział, że jakakolwiek agresja na Ukrainę będzie Rosję drogo kosztować. Z kolei rosyjskie przygotowania do agresji na Ukrainę litewski szef dyplomacji Gabrielius Landsbergis nazwał "wydarzeniem bez precedensu od czasów II wojny światowej". 

Jeśli jest to bezprecedensowy atak oznacza to, że odpowiedź krajów zachodnich musi być również bezprecedensowa - podkreślił. 

Sankcje wobec Moskwy zostaną skoordynowane z Wielka Brytania, USA i Kanadą.

Opracowanie: