Specjalna grupa, utworzona przez policję w Brukseli, ma zidentyfikować sprawców podpaleń i aktów wandalizmu. Doszło do nich w stolicy Belgii w sylwestrową noc. Płonęły samochody. W internecie pojawił się film, na którym widać, jak chuligani wpychają skuter do ogniska, rozpalonego na środku jezdni.
W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w Brukseli spalono doszczętnie 15 samochodów i dwa skutery; kilka innych pojazdów zostało uszkodzonych. Wandale obrzucili też kamieniami tramwaj oraz wybili szybę w sklepie. Strażacy musieli również interweniować w związku z podpaleniami 82 koszy na śmieci.
Dziennik "Le Soir" podał w czwartek, że policja zdecydowała o powołaniu grupy zadaniowej, żeby zidentyfikować uczestników burd.
Celem jest zidentyfikowanie i postawienie przed wymiarem sprawiedliwości jak największej liczby uczestników zamieszek, aby wysłać wiadomość, że takie czyny są niedopuszczalne i nie pozostaną bezkarne - podkreślił Philippe Van Den Hole z brukselskiej policji.
Jak poinformował rzecznik prokuratury Denis Goeman po sylwestrowych incydentach wszczęto dotychczas postępowania przeciwko sześciu osobom. Trzem z nich stawiane są zarzuty kradzieży; w trzech przypadkach dotyczą one stosowania przemocy w rodzinie.
Policja zaapelowała do mieszkańców i mediów o przekazywanie jej nagrań incydentów z nocy sylwestrowej. Część z nich pojawiała się od razu 1 stycznia na Twitterze, wśród nich filmik pokazujący jak grupka osób wpycha skuter w wielkie ognisko rozpalone dosłownie na środku jezdni. Mimo materiału sprawcy nie zostali do tej pory zidentyfikowani.
Podczas Sylwestra i w noworoczny poranek policja w Brukseli zatrzymała ponad 180 osób.