10 osób zginęło, a 3 zostały ranne w sobotniej strzelaninie w Buffalo w stanie Nowy Jork w USA. Napastnik, który otworzył ogień w supermarkecie, został zatrzymany.
Sprawca ataku, 18-letni biały mężczyzna Payton Gendron, to mieszkaniec odległego o 320 km od Buffalo Conklin w stanie Nowy Jork. Mężczyzna transmitował w internecie przebieg wydarzenia przy pomocy umieszczonej na kasku kamery.
Według policji, atak był wymierzony przede wszystkim w Afroamerykanów. Służby relacjonują, że na parkingu marketu 18-latek postrzelił cztery osoby. Trzy z nich zginęły, a jedna przeżyła. Później napastnik wszedł do sklepu, gdzie strzelał do kolejnych osób.
W pewnym momencie 18-latek przyłożył sobie broń do szyi i próbował popełnić samobójstwo. Ostatecznie jednak oddał się w ręce policji.
Jest to najgorszy koszmar, jaki może spotkać każdą społeczność. My, jako społeczność, cierpimy. Głębi bólu, jaki odczuwają rodziny i my wszyscy, nie da się nawet opisać - ocenił burmistrz Buffalo Byron Brown.
Prokurator okręgowy hrabstwa Erie John J. Flynn zapowiedział, że napastnik zostanie postawiony przed sądem pod zarzutem morderstwa pierwszego stopnia.
Sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre podała, że prezydent Joe Biden regularnie otrzymuje informacje na temat strzelaniny i śledztwa, a wraz z pierwszą damą modli się za ofiary i ich bliskich.