W amerykańskich mediach pojawiły się nowe informacje w sprawie śmierci gwiazdora "Przyjaciół" Mathew Perry'ego. Najnowsze doniesienia wskazują, że ze śledztwem powiązana jest eksmałżonka Charliego Sheena, Brooke Mueller, która miała być wielokrotnie przesłuchiwana przez policję. Według amerykańskich mediów prokuratura zamierza postawić zarzuty "co najmniej kilku osobom" zamieszanym w dostarczenie aktorowi narkotyku.

Gwiazdor "Przyjaciół" zmarł niespodziewanie jesienią zeszłego roku. Przyczyną zgonu Matthew Perry’ego była "ostra reakcja na ketaminę", która bywa stosowana w leczeniu depresji. 

Niezapomniany Chandler Bing z "Przyjaciół" przez dekady zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i leków opioidowych. 

Informatorzy zagranicznych mediów ujawnili niedawno, że prokuratura zamierza postawić zarzuty "co najmniej kilku osobom" zamieszanym w dostarczenie aktorowi narkotyku. 

Serwis In Touch Weekly poinformował, że ze sprawą powiązana jest Brooke Mueller, była żona innego aktora, Charliego Sheena. 46-letnia aktorka była rzekomo wielokrotnie przesłuchiwana przez policję w sprawie ewentualnego dostarczenia Perry’emu ketaminy. 

"W zeszłym miesiącu funkcjonariusze pojawili się w jej domu z nakazem przeszukania. Skonfiskowano jej telefon i komputer. Trudno powiedzieć, jaką odegrała w tej sprawie rolę, ale stanowczo zaprzecza, by miała coś wspólnego ze śmiercią Matthew. Brooke zatrudniła prawników, a obecnie w pełni współpracuje z policją" - wyjawiła osoba z otoczenia aktorki.

Mueller i Perry poznali się w okolicy 2006 roku na mityngu Anonimowych Alkoholików. Była dziewczyna nieżyjącego gwiazdora, Kayti Edwards, zdradziła w rozmowie z "The Sun", że tworzyli oni wówczas swego rodzaju miłosny trójkąt. "Brooke i ja spotykałyśmy się z Matthew w tym samym czasie. Wszyscy uczęszczaliśmy wtedy na spotkania AA. Postrzegałam ją jako swoją rywalkę, zdarzały się między nami sprzeczki" - wyjaśniła Edwards.


Kilka dni temu magazyn "People" donosił też, że wkrótce zakończy się śledztwo w sprawie śmierci hollywoodzkiego aktora. Cytowany przez pismo informator z organów ściągania zdradził, iż prokuratura zamierza postawić zarzuty "co najmniej kilku osobom". Choć źródło nie ujawniło tożsamości wspomnianych osób, prawdopodobnie chodzi o dilerów, którzy dostarczyli Perry’emu środek zaliczany do dysocjantów psychodelicznych. 

Przed śmiercią gwiazdor poddawany był terapii infuzyjnej ketaminą z powodu stanów lękowych i depresji. W raporcie z sekcji zwłok stwierdzono jednak, że znajdująca się w jego organizmie substancja nie mogła pochodzić z owej terapii.