Po tym, jak minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski poinformował, że spotkał się z minister kraju o nazwie San Escobar, który – dodajmy – nie istnieje, bardzo szybko internauci rzucili się do akcji. Minęło kilka chwil, a na Twitterze pojawił się profil… Demokratycznej Republiki San Escobar. Według wpisów „kraju”, będzie to naprawdę bliski sojusznik Polski…

Twitter tejże republiki głosi, że już niedługo zostaną rozpoczęte stałe loty między lotniskiem Chopina w Warszawie, a ich krajem. Republika głosi, że nie będzie żadnych wiz dla Polaków, a "Ludowy Uniwersytet San Escobar" nawiązał bliską współpracę z... Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Oficjalnie MSZ podało, że minister Waszczykowski pomylił się i chodziło mu o San Cristobal y Nieves, znaną jako Saint Kitts i Nevis.

Profil twitterowy "państwa" San Escobar szybko zareagował i uznał, że to wrogie działania wywiadu Saint Kitts i Nevis, który chce "zaburzyć dobre relacje z Polską". Doszło do tego, że "ministerstwo obrony San Escobar" ogłosiło, że sprawdza te informacje. 

Chwilę po tym ogłoszono, że ambasador Saint Kitts "przeprosił San Escobar" za ich działania. 

Z Twittera San Escobar możemy dowiedzieć się też, że popierają polską kandydaturę do Rady Bezpieczeństwa ONZ, a eksport pomidorów w 2016 roku wzrósł w ich kraju o 23 proc. 

(az)