​Prezydent Czech Milosz Zeman zarekomendował premierowi Andrejowi Babiszowi wznowienie rozmów koalicyjnych z socjaldemokratami i komunistami - informują czeskie media. Babisz od pięciu miesięcy nie jest w stanie utworzyć rządu, który w Izbie Poselskiej zdobyłby wotum zaufania.

W ostatnich dniach doszło do fiaska rozmów między partią premiera Andreja Babisza - ANO - a socjaldemokratami. Porozumienie miało być "przyklepane" przez Komunistyczną Partię Czech i Moraw. Negocjacje nie powiodły się jednak, gdyż Babisz nie chciał oddać CSSD resortu spraw wewnętrznych.

Poinformowałem Milosza Zemana o szczegółach rozmów z CSSD. On miał podobne odczucia co my, że spotkanie szło dobrze i był tak samo zaskoczony, że nie doszło do porozumienia i nie może tego wyjaśnić - powiedział Babisz po spotkaniu z prezydentem.

Zeman zalecił Babiszowi kontynuowanie negocjacji z CSSD i KSCM. Taki sojusz miałby 115 posłów w 200-mandatowej Izbie Poselskiej. ANO ma 78 mandatów, więc jednopartyjny rząd działa bez wotum zaufania.

Jeszcze w tym tygodniu Zeman ma się spotkać z przewodniczącym komunistów Vojtechem Filipem i szefem nacjonalistów Tomio Okamurą. W przyszłym tygodniu czeka go jeszcze spotkanie z liderami chadecji, konserwatystów i piratów.

To nie jedyny pomysł na wyjście z kryzysu. Dzisiaj przedstawiciele opozycji czeskiej zaapelowali o utworzenie rządu mniejszościowego sześciu partii, który miałby być "tolerowany" przez ANO. W skład rządu mieliby wejść piraci, socjaldemokracji, chadecy, konserwatyści, centroprawica i partia samorządowców. Pozbawieni wpływu na rząd mieliby zostać komuniści i nacjonaliści.

Jak ocenił Jan Farsky z partii Burmistrzowie i Niezależni obecna sytuacja polityczna to "maraton niekompetencji". To paraliżuję Izbę Poselską (...) to niefortunna sytuacja, w którą wprowadził nas Andrej Babisz - powiedział. 

Polityce nie pomaga sytuacja wokół Andreja Babisza. Toczą się bowiem wobec niego postępowania w związku z podejrzeniami wyłudzenia dotacji unijnych przez firmę miliardera. W ostatnich dniach w Czechach na ulice wyszli ludzie, którzy domagali się jego ustąpienia.

(az)