Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do rodaków, by wyjechali z Bejrutu. Problem w tym, że w tej chwili jest to niemożliwe. Lotnisko w Bejrucie jest zamknięte, a izraelskie samoloty zbombardowały autostradę do stolicy Syrii Damaszku.
Tym samym wszystkie drogi ucieczki zostały odcięte - mówi RMF FM Zygmunt Cebula z polskiej ambasady w Bejrucie. Z naszą placówką - jak dodaje - kontaktuje się około 20 naszych rodaków, którzy chcieliby wyjechać z dotkniętego wojną kraju. Dzwonią, pytając się o możliwości wyjazdu. Ale takich możliwości nie ma. Na razie jest to taki stan otoczenia - opowiada Zygmunt Cebula.
Jednocześnie podkreśla, że na razie w samym Bejrucie jest stosunkowo bezpiecznie. Izraelska ofensywa skupia się przede wszystkim na południowym Libanie.
Dodajmy, że Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały niedzielny lot do Bejrutu. Rejs anulowano "w związku z niestabilną sytuacją na Bliskim Wschodzie i zamknięciem lotniska w Bejrucie”.