Diecezja katolicka w Portsmouth na południu Anglii potwierdziła w poniedziałek, że polski egzorcysta, ksiądz Piotr G., został oskarżony o popełnienie 10 przestępstw natury seksualnej wobec osoby małoletniej. We wtorek na brytyjskiej wyspie Jersey odbyła się wstępna rozprawa. Ksiądz nie przyznał się do winy. Przebywa na zwolnieniu warunkowym.
Rzecznik diecezji katolickiej w Portsmouth na południu Anglii wyjaśnił w komunikacie skierowanym do wiernych i duchownych, że zarzuty postawione ks. Piotrowi G. dotyczą czasu, gdy pełnił on posługę duszpasterską na wyspie Jersey. Mowa zatem o latach 2002-2008.
Policja na kilka dni przed oświadczeniem diecezji wydała komunikat, w którym podała nazwisko oskarżonego, ale nie zidentyfikowała go jako polskiego księdza.
60-letni kapłan został oskarżony o popełnienie ośmiu czynów nierządnych wobec dziecka i dwóch ataków natury seksualnej również wobec dziecka.
Biuro prasowe diecezji w Portsmouth zaznaczyło, że ks. Piotr G. nie wykonuje od czasu pojawienia się tych zarzutów pracy duszpasterskiej.
Diecezja poinformowała, że współpracuje w tej sprawie z policją, a także uruchomiła procedurę, która ma na celu zidentyfikowanie potencjalnych ofiar i udzielenie im pomocy.
W swoim oświadczeniu diecezja wyraziła ubolewanie, ale zaznaczyła, że nie będzie dalej komentować sprawy, dopóki proces prawny nie zakończy się werdyktem sądu.
Piotrowi G. zostały odczytane oskarżenia. Na każde z nich odpowiedział "niewinny". Sprawa - z uwagi na swój ciężar gatunkowy - została przekazana do sądy wyższej instancji.
Polak przebywa aktualnie na zwolnieniu warunkowym.
Datę rozprawy w Sądzie Królewskim ustalono na 9 września.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się dziennikarz RMF FM Tomasz Terlikowski, który kilka lat temu napisał z ks. Piotrem G. kilka książek.
"Dla mnie osobiście jest to sprawa trudna, bo mam w pamięci książki, które razem wydaliśmy. Jest dla mnie trudne, bo niestety coraz mocniej widzę, że - nie odnosząc tego do wszystkich - metoda działania niektórych egzorcystów nie tylko opiera się na swoistej duchowej przemocy, ale także - w przypadku osób niedojrzałych - umożliwia nadużywanie władzy, nie tylko duchowej, ale także fizycznej czy psychicznej" - napisał na Facebooku nasz dziennikarz.
Tomasz Terlikowski zauważył, że jeśli zarzuty są prawdziwe, to te książki "po prostu stracą jakąkolwiek wartość".
"Duchowny sprawca przemocy seksualnej nie może być nauczycielem duchowości, a jego słowa - jeśli czyny, o jakie jest oskarżony, okażą się prawdziwe - są puste, by nie powiedzieć fałszywe" - dodał.
Ks. Piotr G. przez blisko 20 lat pełnił posługę kapłańską w diecezji katolickiej w Portsmouth na południu Anglii. Przez 10 lat równolegle ze zwykłą posługą kapłańską zajmował się egzorcyzmami, co budziło spore kontrowersje, także w Polsce. W 2017 roku diecezja płocka wydała oświadczenie mówiące, że nie ma on formalnej zgody na pełnienie posługi egzorcysty, a podając się za egzorcystę, dopuszczał się praktyk, których nie wolno stosować.
Ksiądz Piotr G. regularnie prowadził rekolekcje (w tym internetowe) i konferencje, a także często wypowiadał się w mediach na tematy związane z wiarą katolicką. Jego wzbudzające kontrowersje poglądy niejednokrotnie były przedmiotem dyskusji w internecie, także z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski.