Zgromadzenie Ogólne przyznało Palestynie status nieczłonkowskiego państwa obserwatora ONZ. Zagłosowało za tym aż 138 ze 193 państw członkowskich. Tylko dziewięć było przeciwnych, a 41 - w tym Polska - wstrzymało się od głosu.
Przyjęcie przez Zgromadzenie Ogólne rezolucji ws. statusu Palestyńczyków oznacza uznanie państwa palestyńskiego, ale tylko w strukturach ONZ. Otwiera jednak Palestynie drogę do ofensywy prawnej przeciwko Izraelowi, m.in. w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze.
Nasz kraj wstrzymał się od głosu na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych ws. przyznania Palestynie statusu państwa obserwatora. Jeszcze przed głosowaniem, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił, że do uznawania palestyńskiej państwowości powinno doprowadzić porozumienie z Izraelem. Nie chcielibyśmy, aby to symboliczne zwycięstwo pogorszyło sytuację na Bliskim Wschodzie - dodał Sikorski.
Przeciwko rezolucji głosowały między innymi Stany Zjednoczone, które uważają, że negocjacje między Izraelem a Palestyńczykami są jedyną drogą do rozwiązania konfliktu bliskowschodniego. Nie ma tu drogi na skróty - podkreśliła ambasador USA przy ONZ Susan Rice. Stany Zjednoczone nadal nie uważają Palestyny za państwo, a rezolucja ONZ nic nie zmienia w tym względzie - podkreśliła.
Przyznanie Palestyńczykom statusu państwa obserwatora ONZ jest dla Izraela całkowicie bez znaczenia i niczego nie zmienia - oświadczył szef izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu. Podkreślił także, że Izrael nie dopuści do tego, by Zachodni Brzeg Jordanu - tak jak Liban i Stefa Gazy - stał się bazą irańskiego terroryzmu.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas przedłożył w czwartek o godz. 21.00 czasu polskiego pod głosowanie projekt rezolucji w sprawie podniesienia statusu Palestyńczyków. Zgromadzenie Ogólne zostało wezwane do wydania aktu urodzenia rzeczywistości Państwa Palestyńskiego - powiedział Abbas na forum liczącego 193 państwa zgromadzenia.
Wystąpienie Abbasa skomentował szef izraelskiego rządu. Cały świat widział, że było to przemówienie pełne nienawiści i jadu wobec Izraela. Tak nie mówi nikt, kto pragnie pokoju - stwierdził Netanjahu.
Ambasador Izraela przy ONZ Ron Prosor zarzucił po przemówieniu Abbasa Palestyńczykom, że wcale nie dążą do pokoju. To Izrael chce pokoju, ale odpowiedzią na nasze gesty pojednania są tylko odrzucenie, przemoc i terroryzm - powiedział na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jedyną drogą do pokoju między Izraelem a Palestyńczykami są rokowania i kompromis, a nie rezolucja ONZ - podkreślił Prosor.