Jemeńscy Huti, którzy nadlatując śmigłowcem bojowym wdarli się w niedzielę na pokład statku Galaxy Leader i zajęli jednostkę, ujawnili swoje żądania. Porywacze uprowadzonego transportowca domagają się zaprzestania walk w Strefie Gazy. Informację o żądaniach porywaczy przekazała bułgarska telewizja publiczna. Media i władze władze w Sofii interesują się losem statku, ponieważ kapitan i jego zastępca są Bułgarami.
Galaxy Leader został porwany przez sprzymierzoną z Iranem jemeńską milicję Huti. Napastnicy pokazali nagranie, na którym widać sposób dokonania ataku i zajęcia jednostki: na pokład statku dostali się śmigłowcem.
Operatorem pływającego pod banderą Bahamów statku jest Japonia, ale jednostka należy do brytyjskiej firmy, w której udziały ma izraelski biznesmen Rami Unger. Załoga składa się z 25 osób, w tym dwóch Bułgarów; pozostali to Ukraińcy, Meksykanie i Filipińczycy. Według doniesień na statku nie ma ani jednego Izraelczyka.