Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ma zamiar odwiedzić także inne wyspy z łańcucha Kurylów. Planuje też dalsze inwestycje na archipelagu - oświadczył dziś w Oslo szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Wczoraj Miedwiediew przyleciał na wyspę Kunaszyr. Ponieważ Kuryle stanowią sporne terytorium między Rosją a Japonią, Tokio bardzo ostro zareagowało na tę wizytę.
Japończycy wezwali swego ambasadora w Moskwie do kraju na konsultacje. Postanowiłem czasowo odwołać ambasadora w Rosji Masaharu Kono - powiedział dziennikarzom szef resortu spraw zagranicznych Saiji Maehara.
Z kolei według Ławrowa, Moskwa nie planuje podobnych kroków. Szef rosyjskiej dyplomacji wyraził nawet zdziwienie posunięciami Japonii. Trwające ze strony Japonii rozpalanie emocji z powodu wizyty prezydenta Rosji na wyspę Kunaszyr wywołuje zdumienie - stwierdził. Przypomniał też, że już niejednokrotnie zaznaczał, iż "takie protesty ze strony Tokio są nie do przyjęcia".
Moskwa i Tokio od lat nie są w stanie rozwiązać sporu terytorialnego o cztery Wyspy Kurylskie, nazywane przez Rosję Kurylami Południowymi, a przez Japonię Terytoriami Północnymi. Japonia na konferencji w San Francisco w 1951 roku zrzekła się praw do Wysp Kurylskich. W okresie zimnej wojny uznała jednak, że traktat nie obejmuje czterech wysp, stanowiących "Północne Terytoria Japonii". Od zwrotu wysp uzależniła także zawarcie traktatu pokojowego z ZSRR po 1945 roku, którego do dzisiaj nie podpisała. Moskwa proponowała w 1956 i 2004 roku przekazanie Japonii dwóch z czterech wysp, czego jednak Tokio nie zaakceptowało.