Czterech pilotów zginęło w katastrofie amerykańskiego, wojskowego samolotu, który rozbił się wczoraj w północnej Norwegii. Maszyna należała do Korpusu Piechoty Morskiej USA, brała udział w ćwiczeniach NATO.
Samolot rozbił się w jednym z regionów Norwegii, na południe od miasta Bodo. W miejscu, gdzie spadła maszyna, nie mogły wczoraj wylądować helikoptery. Akcja poszukiwawcza była utrudniona z powodu niesprzyjających warunków pogodowych, dlatego kontynuowano ją dziś od wczesnych godzin porannych.
Ekipy ratownicze użyły skuterów śnieżnych, aby dotrzeć na miejsce katastrofy.