Prezydent Joe Biden opuści dziś swój wakacyjny dom w stanie w Delaware, w którym przebywał w izolacji z powodu zakażenia koronawirusem. Wczesnym popołudniem czasu lokalnego wróci do Waszyngtonu - wynika z opublikowanego przez Biały Dom planu dnia prezydenta.
Biden uzyskał pozytywny wynik testu koronawirusa w połowie ubiegłego tygodnia, gdy był w Las Vegas. Zmusiło go to do przerwania kampanii wyborczej. Udał się na izolację do swojego wakacyjnego domu w nadmorskim kurorcie Rehoboth Beach w Delaware. To stamtąd w niedzielę ogłosił, że rezygnuje z walki o reelekcję.
W poniedziałek lekarz prezydenta USA poinformował, że symptomy koronawirusa u Bidena niemal całkowicie ustąpiły i czuje się on coraz lepiej. Nie powiedział jednak, czy prezydent miał kolejny test na obecność koronawirusa.
W czwartek - jak informują agencje Reutera i AFP, powołując się na źródła w Białym Domu - planowane jest spotkanie Bidena z przebywającym od poniedziałku w Waszyngtonie premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Szef izraelskiego rządu będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, z którym Joe Biden spotka się po ogłoszeniu rezygnacji z ubiegania się o reelekcję. Netanjahu spotka się także w tym tygodniu z wiceprezydent Kamalą Harris, a w środę wygłosi przemówienie w Kongresie USA.
W poniedziałek Joe Biden połączył się telefonicznie z zespołem kampanii wyborczej demokratów w Wilmington w stanie Delaware, gdy gościła tam Kamala Harris. Było to dla niej pierwsze wydarzenie w jej kampanii przed listopadowymi wyborami.
Wiem, że Kamala jest z wami i zaraz będziecie rozmawiać (...) Uściskajcie ją. Ona jest najlepsza - powiedział prezydent. Gdybym nie miał Covidu, byłbym teraz z wami - dodał.
Biden stwierdził, że jego rezygnacja z walki o reelekcję była właściwą decyzją. Jak podkreślił, jest zdecydowany wypełnić swą misję do końca kadencji prezydenckiej, by "osiągać jak najwięcej, zarówno w polityce zagranicznej, jak i wewnętrznej".
Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach włączy się w kampanię wyborczą Kamali Harris.