Prezydent USA Joe Biden oświadczył w Seulu, że jest "przygotowany" na możliwą próbę nuklearną Korei Północnej. Przed wylotem z Korei Południowej do Japonii potwierdził także swoją otwartość na dialog z Pjongjangiem.
Jesteśmy przygotowani na wszystko, co może zrobić Korea Północna - powiedział amerykański prezydent Joe Biden. Dodał, że "nie martwi się możliwym testem nuklearnym".
Zapytany przez dziennikarzy, czy ma wiadomość dla przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, odpowiedział lakonicznie: "Hello. Kropka".
Biden opuścił Koreę Południową wczesnym popołudniem czasu lokalnego. Ostatnim etapem jego azjatyckiej podróży jest Japonia. Air Force One z amerykańskim prezydentem na pokładzie wylądował w amerykańskiej bazie lotniczej w Jokocie, na zachód od Tokio, krótko po godz. 17:00 czasu lokalnego (10:00 czasu polskiego). Jutro w Tokio amerykański prezydent spotka się z premierem Japonii Fumio Kishidą i cesarzem Naruhito.
We wtorek Biden weźmie udział w szczycie sojuszu strategicznego Quad. Jego członkami są USA, Japonia, Australia i Indie. Sojusz powstał w 2007 roku w celu przeciwdziałania chińskim wpływom w regionie Indo-Pacyfiku.
Służby wywiadowcze Korei Południowej ostrzegły wcześniej, że Korea Północna zakończyła przygotowania do przeprowadzenia próby nuklearnej, która byłaby siódmym tego typu testem w historii tego kraju i pierwszym od pięciu lat. Nie jest wykluczone, że do próby tej dojdzie przed zakończeniem wizyty amerykańskiego prezydenta w Azji.
W środę także doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan ostrzegł, że według wywiadu amerykańskiego Korea Płn. może przeprowadzić próbę pocisku balistycznego (ICBM) lub broni jądrowej podczas wizyty prezydenta USA w Korei Płd. i Japonii.