Nie tylko w Polsce jest bardzo ciepło. Upały sięgające 40 stopni, czyli znacznie powyżej czerwcowej normy, panują na dużym obszarze Włoch. W Rzymie, gdzie są iście saharyjskie warunki, Obrona Cywilna niesie pomoc mieszkańcom i turystom mdlejącym z przegrzania.
O tej porze roku najwyższa temperatura to zazwyczaj 27 stopni Celsjusza. Obecnie na znacznej części kraju jest ona o 10 stopni wyższa. Jednak w Wiecznym Mieście odczuwalna temperatura w dochodzi do 45 stopni. Ta fala upałów ma potrwać w stołecznym regionie Lacjum co najmniej do końca tygodnia.
Media informują, że Włochy są obecnie najgorętszym krajem w Europie. W najbliższych godzinach stan tzw. alarmu upałowego, ogłaszanego co roku w najgorętszych dniach lata, ma osiągnąć najwyższy, trzeci stopień w kolejnych miastach. To zaś obliguje wszystkie służby do podwyższonej gotowości.
Jutro najwyższy, czerwony alarm będzie obowiązywać, oprócz Rzymu, także między innymi w Latinie, Rieti, Viterbo, Perugii i Brescii. We włoskiej stolicy najwyższą temperaturę synoptycy zapowiadają na dziś na godzinę 14.
Obrona Cywilna przygotowała w Rzymie 150 tysięcy butelek z wodą, które rozdaje w pobliżu najbardziej nasłonecznionych zabytków i najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. Dostają ją na przykład ludzie stojący w długiej kolejce do Muzeów Watykańskich. Woda oferowana jest też na stacjach metra i dworcach.
Ludzie masowo szukają chwili ochłody w wielu słynnych rzymskich fontannach. Tym razem surowa zazwyczaj Straż Miejska patrzy na to z pobłażaniem i zrozumieniem.