Prezydent USA Donald Trump złożył w czwartek niespodziewaną wizytę w Afganistanie. Spotkał się z prezydentem tego kraju Aszrafem Ghanim oraz ze stacjonującymi tam amerykańskimi żołnierzami. Plany wizyty Trumpa w Afganistanie ze względów bezpieczeństwa utrzymywane były przez Biały Dom w tajemnicy.
Samolot Air Force One wylądował na lotnisku w Bagram ok. godz. 20.30 czasu lokalnego. Na pokładzie był doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O'Brien, mała grupa urzędników administracji Trumpa, agenci Secret Service oraz grupa dziennikarzy.
Agencje piszą, że Trump po raz pierwszy za swojej prezydentury odwiedził Afganistan, a w Kabulu jego wizyta odbierana jest jako nadzieja na wznowienie rozmów z talibami.
Trump po wyjściu z samolotu powiedział, że USA znów zaangażowały się w rozmowy z talibskimi przywódcami.
Talibowie chcą zawrzeć układ - oświadczył.. Spotykamy się z nimi i mówimy im, że potrzebne jest zawieszenie broni. Do tej pory oni tego nie chcieli, ale teraz już zmienili zdanie. Prawdopodobnie uda się nam - dodał amerykański przywódca.