"Walcz, Walcz!" – takie okrzyki rozbrzmiewają w hali w Milwaukee w Wisconsin, gdzie trwa Krajowa Konwencja Partii Republikańskiej. Jej kulminacyjnym momentem będzie zaakceptowanie przez Donalda Trumpa partyjnej nominacji.
Na konwencji delegaci rozmawiają o swoim programie. To 20 punktów. Pierwszy to "zamknięcie granicy i powstrzymanie inwazji migrantów", a drugi - "przeprowadzenie największej operacji deportacji w historii Ameryki".
Kolejni mówcy podkreślają, że Trump znów uczyni Amerykę wielką. W ten sposób nawiązują do jego słynnego hasła "Make America Great Again".
Gorącym tematem na konwencji jest też sprawa trwającej wojny na Ukrainie. Delegaci, zwłaszcza ci ze skrajnego skrzydła partii republikańskiej, mówią wprost o tym, że należy zakończyć wydawanie na ten cel pieniędzy amerykańskich podatników. Wierzą w to, co obiecał Trump. Mówił on, że jeśli zostanie prezydentem, zakończy wojnę w 24 godziny.
Sytuacja na świecie przypomina mi dziś tę z 1938 r., a działania Putina przypominają działania Adolfa Hitlera - powiedział na konwencji były spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy. Polityk stwierdził jednak, że Europa nie powinna się bać powrotu Donalda Trumpa do władzy, a poglądy kandydata na wiceprezydenta J.D. Vance'a nie będą miały większego znaczenia.