Co najmniej siedem osób nie żyje w wyniku ataku na budowę strategicznego tunelu w Kaszmirze, w północnej części Indii. Jak podaje lokalna policja, sprawcami są antyrządowi bojownicy.

Napastnicy otworzyli ogień do pracowników budujących strategiczny tunel w Kaszmirze, w północnej części Indii. 

Jako sprawców zabójstwa lokalna policja wskazała antyrządowych bojowników. Żadna z grup rebeliantów do tej pory nie przyznała się do czynu.

W ataku zginęło co najmniej siedem osób, pięć zostało rannych. Wśród ofiar znajduje się pięciu pracowników spoza Kaszmiru, pracownik lokalny oraz lekarz.

Jak zauważa agencja AP, do ataku doszło zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu wyborów do lokalnego parlamentu w stanie Dżammu i Kaszmir. Wygrała w nich Konferencja Narodowa (NC), opozycyjna wobec Indyjskiej Partii Ludowej (BJP), kierowanej przez premiera Indii Narendrę Modiego. 

To już drugi śmiertelny atak w ostatnich dniach na pracowników z innych części Indii.

Lokalne media podkreślają, że miejsce ataku nie było przypadkowe. Setki robotników pracują nad budową tunelu, który ma połączyć Dolinę Kaszmiru z Ladakh, najdalej na zachód wysuniętą częścią Wyżyny Tybetańskiej. To strategiczny projekt szczególnie ważny dla wojska.

Najdalej wysunięty na północ indyjski stan Dżammu i Kaszmir graniczy z Pakistanem i Chinami. Od 2020 r. żołnierze indyjscy i chińscy toczą walki na pograniczu.