Armenia i Azerbejdżan w środę po raz kolejny oskarżyły się nawzajem o naruszenie zawieszenia broni w rejonie Górskiego Karabachu. Według rządu w Erywaniu w starciach zginęło trzech armeńskich żołnierzy.
Ministerstwo obrony Armenii podało, że od godziny 18:00 czasu lokalnego "jednostki sił zbrojnych Azerbejdżanu otworzyły ogień w kierunku pozycji bojowych, znajdujących się na wschodnim kierunku granicy ormiańsko-azerbejdżańskiej z moździerzy i broni dużego kalibru".
Resort dodał później, że sytuacja na granicy ustabilizowała się. W wyniku azerbejdżańskiej prowokacji po stronie ormiańskiej są trzy ofiary - napisano w komunikacie.
Premier Armenii Nikol Paszynian na Twitterze napisał, że "wycofanie wojsk Azerbejdżanu i rozmieszczenie międzynarodowych sił obserwacyjnych na okupowanych przez Azerbejdżan terytoriach Armenii i obszarach przygranicznych to absolutna konieczność".