180 osób odniosło obrażenia podczas karnawałowej bitwy na pomarańcze w mieście Ivrea we włoskim Piemoncie. Przybyły na nią 42 tys. turystów z całych Włoch i zagranicy.
Uczestnicy bitwy w specjalnych kaskach i ochraniaczach obrzucają się cytrusami, stojąc na wozach. Niektórzy z nich prowadzą pojedynki jako "piechurzy".
Spośród 180 rannych i kontuzjowanych 4 osoby trafiły na pogotowie, a pozostałym udzielono pomocy w punktach medycznych w rejonie pola bitwy. Bilans obrażeń odniesionych podczas kulminacyjnych zabaw karnawału w Ivrei co roku jest wysoki.
W niedzielę przebieg zabawy obserwował szef włoskiej policji Franco Gabrielli.
Pomarańczowe batalie organizowane są w trzy ostatnie dni karnawału. Ich tradycja sięga średniowiecza.
(az)