Zamknięto śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa burmistrza Zdzieszowic na Opolszczyźnie. Taką decyzję podjęła opolska prokuratura okręgowa. Po czterech latach śledztwa nadal nie wiadomo, kto zabił Dietera Przewdzinga. Mimo że zrobiono wszystko, co planowano, po sprawcy bądź sprawcach nie ma żadnych śladów. Nikogo też w ciągu czterech lat nie zatrzymano, ani tym bardziej nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.

Przez 4 lata przesłuchano około 200 świadków. Sprawa liczy ponad 30 tomów akt. Śledztwo kilka razy przedłużano.

Nadal nie wiadomo, kto i dlaczego w lutym 2014 roku zabił burmistrza w jego własnym domu. Nie było śladów włamania, nic kosztownego też wtedy nie zginęło. 

Teraz prokurator jeszcze raz przeanalizuje to, co zrobiono do tej pory i albo postanowi szukać jeszcze nowych wątków i dowodów albo umorzy śledztwo. Ma na to kilkanaście dni.

(m)