Sześciu mężczyzn w wieku od 21 do 30 lat usłyszało prokuratorskie zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Chodzi o zdarzenie na stacji paliw w Biertowicach koło Myślenic (Małopolskie), do którego doszło około północy z wtorku na środę.
Zgodnie z informacjami przekazanymi w piątek przez policję, mężczyźni są mieszkańcami powiatu nowotarskiego. Wszystkim prokuratura w Myślenicach postawiła zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a dwóm dodatkowo zarzuty posiadania narkotyków.
Wobec pięciu podejrzanych sąd zastosował trzymiesięczny tymczasowy areszt, a wobec szóstego - 21-latka - prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego i policyjny dozór.
Pięciu mężczyzn około północy, z wtorku na środę, podjechało oplem na stację paliw w Biertowicach koło Myślenic. Wszyscy mieli zakryte twarze oraz rękawiczki na dłoniach. W tym czasie na stacji pracowały dwie kobiety. Mężczyźni weszli do wnętrza budynku i sterroryzowali pracownice maczetą oraz atrapą pistoletu.
Z kasy zabrali ok. 1 tys. zł, a z półek kilka paczek papierosów. Po napadzie wsiedli do auta i odjechali. Jak ustalili policjanci, drugi samochód, w którym znajdował się szósty mężczyzna, czekał na nich w pobliskim lesie. Sprawcy przyjechali do lasu, gdzie część z nich przesiadła się do czekającego na nich bmw, po czym odjechali.
Przed napadem mężczyźni częściowo zmienili swoje ubrania, po napadzie ponownie przebrali się w inną odzież. Uciekając z miejsca zdarzenia wyrzucali z samochodów niebezpieczne narzędzia oraz ubrania.
"Oba samochody, którymi poruszali się podejrzewani, zostały bardzo szybko zatrzymane przez policjantów. Na miejscu zabezpieczono maczetę oraz zrabowane pieniądze" - opisywała Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Podczas wizji lokalnej w terenie, policjanci znaleźli niebezpieczne narzędzia sprawców napadu. Była to druga maczeta i pistolet gazowy. W miejscach zamieszkania mężczyzn funkcjonariusze trafili na środki odurzające.
Za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragedia na targowisku w Brzezinach. Areszt dla 39-latka