Dwie osoby zostały ranne w zderzeniu tramwaju i dwóch samochodów w centrum Warszawy. Do stłuczki doszło na Moście Poniatowskiego między Pragą a Śródmieściem. To cud, że nikt nie zginął - przyznają policjanci.
Kierowca, który jechał z centrum w stronę Pragi, na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad samochodem i zjechał na tory. Uderzył w niego rozpędzony tramwaj. Pojazd spadł na przeciwległy pas ruchu i uderzył w nadjeżdżające auto.
Policjanci, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Piotr Glinkowski, przyznają, że to cud, że nikt nie zginął. Do szpitala trafił kierowca, który spowodował wypadek i motorniczy. Ruch tramwajów pomiędzy Pragą a centrum po kilku godzinach został wznowiony. Samochody w kierunku centrum jeździły jednym pasem. Utrudnienia całkowicie usunięto po południu.