Policja prowadzi dochodzenie w sprawie ataku wandali na firmy, które budują trasę Górna w Łodzi. Bandyci strzelali do robotników z wiatrówki, wybili szyby w czterech koparkach i zniszczyli tymczasowy wodociąg. Straty wyceniono na co najmniej 8 tysięcy złotych.
Policja nie wyklucza, że ataku dokonali niezadowoleni z przebiegu trasy łodzianie, którzy mieszkają w pobliżu budowy. Dyrektor budowy Piotr Palmowski wierzy, że chuligański wybryk był tylko incydentem. Z relacji pracowników wynika, że poczuli się zagrożeni, gdyż stwierdzili, że ktoś do nich strzela z broni typu wiatrówka. Przy okazji został uszkodzony sprzęt. Informacja została zgłoszona na policję, ale nie znam dalszej procedury. Myślę, że to zostanie w najbliższym czasie wyjaśnione - mówi Palmowski.
Dodaje jednak, że w związku z atakiem nie zamierza zatrudniać dodatkowych ochroniarzy. Myślę, że jeśli ktoś chce coś zrobić, to i tak tę ochronę ominie. Myślę, że nie ma konieczności zatrudniania dodatkowych pracowników ochrony na budowie. Wydaje mi się, że są to zdarzenia jednostkowe i do nich już więcej nie dojdzie - podkreśla.
Trasa Górna ma wyprowadzić ruch tranzytowy ciężarówek w stronę Katowic z centrum Łodzi na obrzeża. Będzie przedłużeniem al. Jana Pawła II do ul. Rzgowskiej. Trasa przebiegnie w ciągu drogi krajowej nr 1. To jedna z najważniejszych inwestycji drogowych w mieście. Koszt budowy niespełna 4,5-kilometrowego odcinka to ponad 425 milionów złotych.
Szczególnie kosztowne są wiadukty i zjazdy - m.in. trójpoziomowe skrzyżowanie trasy Górna z ul. Rzgowską oraz dwupoziomowe skrzyżowania trasy z ul. Pabianicką, przebiegającą w pobliżu linią kolejową oraz planowaną w przyszłości trasą Śląską.
Budowę trasy Górna podzielono na dwa odcinki: od ul. Rzgowskiej do ul. Paradnej i od ul. Paradnej do ul. Pabianickiej. Roboty są prowadzone równolegle. Trasa ma być dostępna dla kierowców pod koniec 2013 roku.