"Andrzej Wajda powinien coś zrobić, żeby nie brudzono mojego nazwiska" - tak Lech Wałęsa skomentował informację o współfinansowaniu przez spółkę Amber Gold filmu o jego osobie. Były prezydent podkreślił, że nie ma ze sprawą nic wspólnego.
Spółka Amber Gold była jednym ze sponsorów filmu "Wałęsa" Wajdy. Katarzyna Fukacz-Cebula - dyrektor zarządzający Akson Studio (producenta filmu) - odmówiła podania kwoty przekazanej przez parabank, zasłaniając się tajemnicą handlową.
Europoseł Jacek Kurski zaapelował we wtorek w Gdańsku do Wałęsy i Wajdy o zwrot dotacji Amber Gold na film o byłym prezydencie.
Byłoby czymś niezwykle niestosownym, niemoralnym, symbolicznie hańbiącym dla samego bohatera tego filmu, gdyby ten filmowy pomnik Lecha Wałęsy zbudowany był na krzywdzie tysięcy Polaków oszukanych przez firmę Amber Gold, która jest sponsorem i donatorem filmu - powiedział wiceprezes Solidarnej Polski.
To nie do mnie ten apel. Ani ja nie prosiłem o pieniądze, ani ja nie kazałem robić filmu. Co to mnie obchodzi? To nie jest mój biznes - odpowiedział Wałęsa na apel Kurskiego.
Były przywódca Solidarności podkreślił, że nie ma nic wspólnego z powstającym filmem. Ja nie mam nic wspólnego ani z firmą Amber Gold, ani z Wajdą. Robią ten film, ale nie na moją prośbę, czy rozkaz. Ja w tym nie pomagam. Mam pełne zaufanie do Wajdy, nie wybierałem mu sponsorów, ani on o to mnie nie prosił. Nawet nie wiedziałem, kto to finansuje - dodał Wałęsa.
Wajda powinien coś zrobić i zdjąć z mojego nazwiska takie odium. Powinien to zrobić sam, ja nie będę mu nic sugerował. Chciałbym, żeby nie brudzono mojego nazwiska. Głęboko wierzę, że Wajda, jako człowiek poczciwy, coś zrobi, żeby oczyścić moje nazwisko - skomentował sprawę Wałęsa.
Kurski pytany o to, kto miałby zwrócić pieniądze, odpowiedział, że jest to sprawa producentów filmu i to oni powinni znaleźć w budżecie pieniądze i je zwrócić, tak, żeby nie budować tego na nieszczęściu ludzi".
Zdjęcia do filmu "Wałęsa" Wajdy zakończyły się 30 czerwca. Teraz trwają prace postprodukcyjne. Premiera jest zapowiadana na początek 2013 roku. Budżet dzieła wyniósł ponad 15 mln złotych.
Przedstawicielka producenta filmu Katarzyna Sikorska zapewniła, że kłopoty firmy Amber Gold nie wpłynęły na produkcję filmu "Wałęsa". Jego budżet był bowiem już zamknięty w trakcie realizacji zdjęć.