Dwaj bracia nie żyją, a ich matka została odwieziona do szpitala. Do tragedii doszło w Jakubowicach w woj. świętokrzyskim. Wszyscy przebywali w piwnicy, w której praktycznie nie było tlenu.
Na numer 112 zadzwoniła w piątkowe popołudnie 57-letnia mieszkanka Jakubowic. Poinformowała, że nie może się skontaktować z dwoma synami, którzy są w piwnicy budynku, pełniącej rolę przechowalni warzyw. Po tym zgłoszeniu kobieta zeszła do piwnicy, aby sprawdzić, co się stało.
Na miejsce przyjechała straż pożarna.
Strażacy ewakuowali z piwnicy trzy nieprzytomne osoby: dwóch braci w wieku 27 i 30 lat oraz ich matkę. Podjęto natychmiastową akcję reanimacyjną. Niestety życia mężczyzn nie udało się uratować. Ich matka została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Kielcach - powiedział kpt. Mateusz Tarka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Tarka dodał, że do tej tragedii doszło prawdopodobnie wskutek deficytu tlenu. Strażacy przy użyciu detektorów wielogazowych badali atmosferę w tym pomieszczeniu. Poziom tlenu w piwnicy wynosił tylko 1,5 proc., a normalnie w powietrzu powinno być około 21 proc. tlenu - podkreślił strażak.
Wskazał też prawdopodobną przyczynę takiej sytuacji. Zagłębienia terenu charakteryzują się niedoborem tlenu, im są położone niżej, tego tlenu jest mniej, ale również gromadzone warzywa mogą pobierać tlen i doprowadzić do takiej sytuacji - zaznaczył kpt. Tarka.
Postępowanie prowadzone przez policję pod nadzorem prokuratury ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii.