W lutym opiekunowie dorosłych osób niepełnosprawnych złożą pozew zbiorowy w sprawie odebranych im zasiłków i prawa do opieki zdrowotnej - dowiedział się reporter RMF FM Grzegorz Kwolek. Wypłatę świadczeń obiecał minister Władysław Kosiniak-Kamysz. Twierdził wówczas, że w kwietniu opiekunowie dostaną zasiłki pielęgnacyjne, także te odebrane im dziewięć miesięcy wcześniej.
Na razie jednak ministrowie pracy i zdrowia jedynie przerzucają się odpowiedzialnością w tej sprawie.
Obaj zapewniają, że prace nad przepisami trwają. Opiekunowie już jednak nie wierzą w żadne obietnice i czekają na rozwiązania.
Byliśmy na trzech spotkaniach w ministerstwie, na dwóch były obietnice i było już powiedziane, że od stycznia te pieniądze otrzymamy. 16 stycznia byliśmy na spotkaniu, pani minister Seredyn (wiceminister pracy Elżbieta Seredyn - red.) powiedziała, że tak naprawdę, to ona nie ma nam nic do powiedzenia. Stwierdziła, że ona nie wie, kiedy będą te pieniądze, kiedy będzie zmiana ustawy. My już nie prosimy, my żądamy o jakiekolwiek pieniądze. Bo jesteśmy wyczerpani i psychicznie i fizycznie - mówiła w rozmowie z reporterem RMF FM Lidia Ochyra ze z organizacji Wykluczonych Opiekunów.
Organizacja już znalazła prawnika, który będzie reprezentował opiekunów. Pod koniec lutego, w Łodzi ma odbyć się spotkanie osób, które będą chciały złożyc swoje pełnomocnictwa. W tej chwili, nie ma jeszcze określonej kwoty, jaką opiekunowie będą chcieli otrzymać od Państwa.
W pozwie zbiorowym będą żądać zwrotu odebranych zasiłków pielęgnacyjnych z odsetkami i zadośćuczynienia za problemy, jakie ich spotkały po utracie prawa do opieki medycznej i świadczeń socjalnych.
"Wykluczeni Opiekunowie" szykuje też skargę do Trybunały Sprawiedliwości UE w Strasburgu. Powstaje także pismo do Komisji Europejskiej, w której opiekunowie będą się domagać wstrzymania wypłaty środków europejskiej dla Polski.
(abs)