"W ciągu tygodnia ma zostać usprawniona wyszukiwarka punktów odbioru przesyłek z sądu i prokuratury" - zapewnia prezes Polskiej Grupy Pocztowej Leszek Żebrowski w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą. Jego firma od 1 stycznia przejęła obowiązki Poczty Polskiej i doręcza dokumenty z sądów i prokuratur.
Krzysztof Zasada: Jest pan jest spokojny o realizację zamówienia ministerialnego na dostarczanie przesyłek?
Leszek Żebrowski: Tak. Już wszystko się zaczęło, wszystko się toczy swoim rytmem. Przyjęliśmy pierwsze kilkaset tysięcy przesyłek przez pierwsze dwa dni w zeszłym tygodniu. Wszystko idzie swoim torem i działamy.
A jak technicznie to wygląda? Czy będą to stałe punkty, gdzie mieszkańcy będą mogli odbierać swoje przesyłki?
Staramy się tak, żeby klienci nie odczuli zmian. Przechodzimy przez okres, przez który parę krajów europejskich przeszło już w ostatnich latach. Holandia nie ma ani jednego swojego urzędu. Wszystko jest oparte o sieć agencyjną. Także my - we współpracy z InPostem i Ruchem - staramy się, żeby klient nie odczuł zmiany w żadnym wypadku, ale jeżeli już to na lepsze.
Czy adresy do odbioru, jeżeli kurier kogoś nie zastał, będą stałe? W jaki sposób adresaci będą mogli trafić do tych miejsc, żeby odebrać wezwania do sądu czy pisma z prokuratury?
Będziemy się starać, żeby to było, jak najbardziej stałe. Ludzie byli do tej pory przyzwyczajeni, że jak było awizo, to szło się na pocztę. A teraz będzie się szło do naszego punktu. Obecnie mamy sieć 7,5 tysiąca placówek, które są przydzielone do obszarów na terenie całego kraju i w związku z tym zawsze na awizo jest dokładny adres placówki, w której się odbiera przesyłkę. Oczywiście jakaś fluktuacja będzie, gdyż wszystko jest żywe. Staramy się jednak, żeby pan, gdy idzie do swojego punktu, wiedział, że gdy pojawi się następne awizo, też tam trzeba iść. Oczywiście naszym celem jest przede wszystkim to, żeby kurierzy doręczali korespondencję do domu, gdyż jest to korespondencja wrażliwa. W związku z tym lepiej jeśli się ją odbiera u siebie w domu. I tak każdy wie, że jeżeli nie odbierze korespondencji z sądu, to przy dwóch awizach jest traktowana ona jako doręczona.
Właśnie. Sam pan mówi, że jest to wrażliwa korespondencja. Co jeżeli nie zostanie odebrana w domu? Jakie macie sposoby chronienia danych osobowych, a także tych przesyłek wrażliwych?
Przede wszystkim mamy zaawansowane systemy informatyczne, które integrujemy z systemami informatycznymi sądów i prokuratur. Umowa została podpisana niedawno, ale już udało się nawiązać nam bardzo bliską współpracę z firmami informatycznymi, które obsługują sądy i prokuratury. W związku z tym od nadania do doręczenia będziemy mieli informację o przesyłce. Każda przesyłka dostaje swój unikalny kod i będzie śledzona od wejścia do wyjścia. W każdej chwili wiemy, gdzie przesyłka jest. Nasi kurierzy mają systemy GPS-owe online. Wiemy też gdzie są nasi kurierzy, którzy dostali przesyłki do doręczenia. Bezpieczeństwo musi być zachowane, gdyż obowiązują nas te same regulacje, co Pocztę Polską, jak i innych operatorów pocztowych. My, Polska Grupa Pocztowa, InPost, Ruch jesteśmy operatorami pocztowymi, jesteśmy wpisani do rejestru Urząd Komunikacji Elektronicznej. Jesteśmy nadzorowani przez UKE w związku z tym musimy przestrzegać prawa, wszelkich regulacji wynikających z prawa pocztowego, z kodeksu postępowania administracyjnego, cywilnego, karnego na podstawie, których doręczanie się odbywa, a także ustawy o ochronie danych osobowych.
Co z przechowywaniem tych materialnych przesyłek. Jeżeli kogoś się nie zastanie, gdzie one będą składowane, bo często będzie można je odbierać od przypadkowych ludzi.
Dlaczego przypadkowych?
Sam pan powiedział, że możliwa będzie fluktuacja. Jeżeli nie będziemy mieli przesyłki w konkretnym punkcie InPost, to gdzie ona będzie mogła się znajdować?
Mówiąc "fluktuacja" miałem na myśli to samo, co dzieje się u każdego operatora pocztowego. Z związku z tym mamy procedury, które pozwalają zachować bezpieczeństwo, mamy specjalnych oficerów bezpieczeństwa, którzy nadzorują to w terenie. W związku z tym nie należy się obawiać, że będzie coś nie tak.
Gdzie konkretnie będą przechowywane te przesyłki, jeżeli odbiór będzie na przykład w jakimś punkcie sprzedaży w sklepie czy w saloniku prasowym?
Wszystkie nasze punkty obsługi klienta są zlokalizowane u operatorów. Z związku z tym są oni do tego przygotowani. Jeżeli sklep jest punktem obsługi klienta, to ma do tego zaplecze. Na pewno jest też kasa, z związku z tym jest ochrona pieniędzy. Proszę się nie martwić. Bezpieczeństwo będzie zachowane.
Sprawdzałem na waszej stronie: jest wyszukiwarka tych miejsc, o których pan mówi, 7,5 tysiąca przypisanych do danych obszarów. Wpisaliśmy dwa kody, ja swój miejsca zamieszkania, nic nie zostało znalezione. Wpisaliśmy kod redakcji, także nie znaleźliśmy żadnego punktu. Czy to jest błąd wyszukiwarki czy faktycznie tych punktów jeszcze nie jest tyle, że można przypisać je do każdego miejsca?
Tam można szukać po kodzie, jak i po nazwie miejscowości. Wyszukiwarka na razie jest ułomna, ale pracujemy nad tym cały czas. Jeżeli mieszka pan na ulicy A, to może się zdarzyć, że nasz Punkt Obsługi Klienta jest na ulicy B tuż za rogiem, ale jest inny kod, z związku z tym pan nie trafia. Proponuję szukać po nazwie miejscowości. Wtedy będzie łatwiej.
W Warszawie po nazwie miejscowości dość ciężko szukać, bo pojawia się tych wyników kilkadziesiąt. Kiedy będzie gotowa ta przeglądarka, żeby można było dokładnie dowiedzieć się, gdzie możemy odbierać tego rodzaju korespondencję?
Gdy dostanie pan awizo, to najważniejsze, żeby pan popatrzył na nie. Tam będzie dokładny adres z nazwą POK-u. Oczywiście dopracowujemy nasze narzędzia, tak żeby pomóc, tam gdzie nie trafiamy w kod, żeby pokazywało kod najbliższy. Pracujemy także nad tym, żeby pokazywać to na mapie, włącznie z geolokalizacją, żeby można łatwiej trafić.
Kiedy to będzie gotowe?
Informatycy pracują, mam nadzieję, że w przeciągu tygodnia powinno być zrobione.
(jad)