Jednak lewica, a nie skrajna prawica według sondażowych rezultatów wygrywa wybory we Francji. Wyniki niedzielnej elekcji skomentował premier Donald Tusk.

"W Paryżu entuzjazm, w Moskwie rozczarowanie, w Kijowie ulga. Wystarczająco, żeby być zadowolonym w Warszawie" - napisał Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Według prognoz exit poll Nowy Front Ludowy uzyskał najwięcej miejsc w parlamencie w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji - pomiędzy 181 i 215. Nie ma jednak większości bezwzględnej, wynoszącej 289 mandatów. 

Na drugim miejscu według prognoz podanych przez telewizję TF1 jest obóz polityczny prezydenta Emmanuela Macrona, który może liczyć na 150-180 mandatów. 

Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zgodnie z tymi prognozami otrzymało 120-150 miejsc w parlamencie.