Zaginął i był poszukiwany w Niemczech, a odnaleziono go w Polsce. 70-letni obywatel Niemiec dojechał aż do Gliwic. Tam zajęli się nim policjanci i razem z nim czekali na przyjazd jego rodziny.
70-latek przejechał swoim samochodem prawie ponad 450 km. Zatrzymał się w Gliwicach, gdy zabrakło mu już paliwa. Nie mógł wezwać pomocy, bo nie miał przy sobie telefonu. Do tego, z powodu choroby nie wiedział ani gdzie jest, ani dokąd jedzie, ani jak się tam znalazł.
Stojącym przy autostradzie kilkanaście godzin samochodem zainteresowali się policjanci. Okazało się, że w Niemczech trwały już poszukiwania mężczyzny, m.in. z użyciem śmigłowca.
Ostatecznie bliscy mężczyzny, kilka godzin po odnalezieniu 70-latka, dotarli do Gliwic.