"Skupiono się na pracochłonnym projekcie, który dotyczy prototypu i należy oczekiwać, że końcowy efekt nie prędko zobaczymy" - pisze w wewnętrznym dokumencie Paweł Brzezicki, komisarz PŻM i szef funduszu, który jest właścicielem szczecińskich stoczni. Brzezicki ostrzega, że sprawa może zakończyć się katastrofą dla armatora i uderza w rządowe plany budowy promów.
Choć Brzezicki wierzy w to, że kiedyś w Szczecinie będzie można budować promy, to obecna sytuacja na rynku przewozowym i stan promów, wymuszają natychmiastowe działanie.
W szczerym do bólu piśmie, opublikowanym w biuletynie informacyjnym PŻM "Bryza", napisał, ze "w obecnych warunkach mamy bardzo mało czasu, ponieważ brak nowych promów we flocie rodzimych armatorów już w latach 2022-2023 oznaczać będzie bezpowrotną utratę tego rynku na rzecz obcych przewoźników".