Stołeczne referendum w sprawie powiększenia Warszawy pod coraz większym znakiem zapytania. Rada Warszawy popełniła błąd i wojewoda mazowiecki ma podstawy, by unieważnić uchwałę o referendum - mówi przeciwnik reformy Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Stępień, jeden z autorów podziału administracyjnego Polski. Według informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wojewoda mazowiecki analizuje możliwość uchylenia uchwały o referendum.

Stołeczne referendum w sprawie powiększenia Warszawy pod coraz większym znakiem zapytania. Rada Warszawy popełniła błąd i wojewoda mazowiecki ma podstawy, by unieważnić uchwałę o referendum - mówi przeciwnik reformy Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Stępień, jeden z autorów podziału administracyjnego Polski. Według informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wojewoda mazowiecki analizuje możliwość uchylenia uchwały o referendum.
Widok na Warszawę /Katarzyna Sobiechowska- Szuchta /RMF FM

Stępień ostro krytykuje pomysł PiS-u, zgadza się jednak, że pytanie referendalne sformułowane przez radnych PO jest niepoprawne. Jest w nim mowa o przyłączaniu ościennych gmin do Warszawy, a jak mówi Stępień projekt Sasina nie tyle przyłącza gminy, lecz tworzy kolejny, ponadgminny szczebel warszawski i odbiera gminom uprawnienia. Tu nie chodzi o przyłączenie gmin do Warszawy, bo te gminy zostają. Tu chodzi o likwidację powiatów, tych okołowarszawskich i odebranie gminom pewnych zadań i kompetencji - czyli chodzi tutaj o centralizowanie - mówi Stępień. Na pytanie dziennikarza RMF FM Mariusza Piekarskiego, czy Rada Warszawy popełniła błąd, Stępień odpowiada, że jego zdaniem tak i jeśli wojewoda mazowiecki uchyli tę decyzję, to będzie miał rację.

Stępień podkreśla też, że są wątpliwości, czy to Rada Warszawy miała prawo inicjować referendum, skoro pyta w nim o zmianę granic. Według ustawy o samorządzie powinni to zrobić mieszkańcy.

Według informacji reportera RMF FM wojewoda poważnie rozważa uchylenie uchwały o referendum. Politycy PiS obawiają się jednak, że błędna uchwała Rady Warszawy to pułapka, by oskarżyć PiS o blokowanie referendum.

Politycy PO przekonują z kolei, że nie da się sformułować idealnego pytania referendalnego, bo odnoszą się do bubla prawnego. Podkreślają, że nie mogli np. wymienić liczby przyłączanych gmin, bo ta liczba ciągle się zmienia, zabrakło np. Podkowy Leśnej. 

Politycy PO przekonują także, że Rada Warszawy - wbrew temu co mówią niektórzy prawnicy - miała prawo zainicjować referendum, bo radni to także mieszkańcy stolicy. Już zapowiadają, że jeśli wojewoda uchyli uchwałę referendalną, to zaskarżą tę decyzję do sądu. Jak mówią, co najwyżej referendum odbędzie się później. 

(mpw)