Senat jednogłośnie przyjął bez poprawek ustawę o obronie ojczyzny. Jej głównym celem jest zwiększenie budżetu na obronność, zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, odtworzenie systemu rezerw oraz zwiększenie możliwości szkolenia żołnierzy. Ustawa teraz trafi na biurko prezydenta.
Za ustawą było 97 senatorów, nikt nie był przeciw, ani nie wstrzymał się od głosu. Głównym celem ustawy jest zwiększenie budżetu na obronność, zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, odtworzenie systemu rezerw oraz zwiększenie możliwości szkolenia żołnierzy.
Podczas ponad trzygodzinnej debaty nad ustawą sprawozdawca, szef senackiej komisji obrony narodowej Jarosław Rusiecki (PiS) podkreślał, że jest zbudowany jednością podczas pracy i głosowań nad tą ustawą.
Wiceszef MON, a zarazem senator Wojciech Skurkiewicz przypomniał, że prace nad ustawą rozpoczęły się w MON w lutym 2021 roku. Gdy rozpoczynaliśmy prace nad ustawą, nie dopuszczaliśmy myśli, że Polska stanie się krajem frontowym, nie dopuszczaliśmy myśli, że jeden kraj może zaatakować drugi - zaznaczył, odnosząc się do agresji Rosji na Ukrainę.
Dodał, że początkowo ustawa miała wejść w życie w połowie 2022 r., ale w związku z obecną sytuacją wejdzie 30 dni po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Skurkiewicz poinformował, że obecnie mamy 112 tys. żołnierzy zawodowych plus 30 tys. żołnierzy służby terytorialnej. Ustawa umożliwi zwiększenie tej liczebności dwukrotnie - do 250 tys. żołnierzy zawodowych i ok. 50 tys. WOT.
Senatorowie opozycyjnej większości, którzy zabierali głos w debacie, przyznawali, że mają do ustawy szereg zastrzeżeń, ale z uwagi na nadzwyczajną sytuację zdecydowali się poprzeć ją bez poprawek.
Bogdan Zdrojewski (KO) ocenił, że ustawie przydałoby się co najmniej 250 poprawek. Oczekujemy, że te ogromne środki finansowe będą wydane znacznie lepiej, niż przez ostatnie siedem lat - powiedział Zdrojewski, krytykując politykę MON zwłaszcza w okresie, gdy resortem kierował Antoni Macierewicz.
Kazimierz Michał Ujazdowski (KP-PSL) wyrażał nadzieję, że przyjęcie tej ustawy otworzy nową praktykę modernizacji polskiej armii. Dodał, że potrzeba nam porozumienia ponad podziałami w sprawie obronności, ale ono musi mieć konkretny wyraz - np. Rada Bezpieczeństwa Narodowego powinna spotykać się cyklicznie.
Niech za retoryką patriotyczną idzie rzeczywiście wzmocnienie państwa - mówił, przypominając złe doświadczenia w tym względzie z 1939 roku. Jego zdaniem Polska i jej wojsko potrzebują umocnienia, a nie "promocji władzy przy okazji zagrożenia wojennego".
Senator Jan Maria Jackowski (niezrzeszony) też zapowiedział poparcie ustawy bez poprawek, ale zwrócił uwagę, że potrzebne będzie "doszczegółowienie i rozstrzygnięcie kilku kwestii". Zwłaszcza, jego zdaniem, artykuły 24-25 wymagają poważnej refleksji. W myśl tych artykułów, mówił Jackowski, to "prezydent kieruje obroną państwa we współdziałaniu z Radą Ministrów". Oznacza to, że uprawnienia prezydenta są zrównywane z uprawnieniami rządu, do czego nie ma konstytucyjnych upoważnień. Wśród konstytucyjnych uprawnień prezydenta nie ma bowiem "kierowania obroną państwa" - przekonywał Jackowski.
Senator Władysław Komarnicki (KO) chwalił z kolei zachęty finansowe dla kandydatów na żołnierzy. Ochotnik jako szeregowy ma bowiem otrzymywać 4 tys. zł brutto. Ponadto mają być wypłacane dodatki motywacyjne - 2,5 tys. zł. Ponadto Żołnierze będą mogli się również leczyć bez kolejki w placówkach podległych MON.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) podkreślał, że ustawa jest przejawem umocnienia wojska, ale zarazem sygnałem przewrotu kopernikańskiego w stosunku do wojska, w którym służba przez lata była traktowana z lekceważeniem.
Senator Dorota Czudowska (PiS) cytowała poetę Jana Kasprowicza: Rzadko na moich wargach, niech dziś to warga ma wyzna, jawi się krwią przepojone najdroższe słowo Ojczyzna. Przyjmiemy ustawę o najpiękniejszej nazwie, której nigdy się nie da zapomnieć - powiedziała senator PiS. Nikt nie przypuszczał, że będziemy ustawę przyjmować w tak dramatycznych okolicznościach - dodała.
Odpowiedział jej Bogdan Zdrojewski (KO). Musimy uważać, nie szafować pojęciem ojczyzny i innymi tego typu kategoriami, bo one podlegają wtedy inflacji - zaznaczył.
Senator Jerzy Czerwiński (PiS) przyznał, że chciał złożyć poprawkę dotyczącą Obrony Cywilnej, ale postanowił zrezygnować. Przyjęcie ustawy bez poprawek jest bowiem ważne z trzech przyczyn: z powodu wizerunkowego aspektu jednomyślności, z powodu konieczności jak najszybszego wejścia ustawy w życie i z powodu tego, że zapowiadana jest nowa ustawa o Obronie Cywilnej.
Myślę, że w ciągu trzech miesięcy można taką uchwalić - obiecuję, że wrócę do tej sprawy po trzech miesiącach - zapowiedział Czerwiński.
Ustawa dotyczy m.in. zwiększenia budżetu na obronność - na finansowanie potrzeb obronnych wydatki z budżetu państwa mają być nie niższe niż 2,2 proc. PKB w roku 2022 i co najmniej 3 proc. PKB w roku 2023 i latach kolejnych. Według ustawy, szef MON, planując wydatki na modernizację techniczną wojska, "uwzględnia polski przemysłowy potencjał obronny oraz wydatki na badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa".
Zgodnie z ustawą, którą Sejm uchwalił w miniony piątek, Rada Ministrów, uwzględniając potrzeby obronne, co 4 lata ma określać szczegółowe kierunki przebudowy i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych na kolejny 15-letni okres planistyczny. Minister Obrony Narodowej na podstawie tych kierunków oraz stosownie do zasad planowania obronnego w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego ma wprowadzać, w drodze zarządzenia, program rozwoju Sił Zbrojnych.
Ustawa przewiduje utworzenie w Banku Gospodarstwa Krajowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Środki Funduszu będą pochodzić z wpływów m.in.: z tytułu wsparcia udzielonego wojskom obcym oraz udostępniania im poligonów, specjalistycznych usług wojskowych, wpływów uzyskanych ze sprzedaży mienia, darowizn, spadków i zapisów oraz wyemitowanych obligacji.