​Prawdziwą drogę przez mękę przygotowali drogowcy kierowcom na Zakopiance. W poniedziałek w Poroninie wprowadzono ruch wahadłowy - w miejscu, gdzie powstaje nowy węzeł drogowy. To kolejne utrudnienie dla podróżujących, ponieważ wciąż trzeba także stać w wielokilometrowych korkach przed uszkodzonym mostem w Białym Dunajcu. "Teraz to już na pewno korki widać z kosmosu" - śmieją się kierowcy.

​Prawdziwą drogę przez mękę przygotowali drogowcy kierowcom na Zakopiance. W poniedziałek w Poroninie wprowadzono ruch wahadłowy - w miejscu, gdzie powstaje nowy węzeł drogowy. To kolejne utrudnienie dla podróżujących, ponieważ wciąż trzeba także stać w wielokilometrowych korkach przed uszkodzonym mostem w Białym Dunajcu. "Teraz to już na pewno korki widać z kosmosu" - śmieją się kierowcy.
Korki na Zakopiance /Maciej Pałahicki /RMF FM

Ruch wahadłowy ma obowiązywać do końca sierpnia. W tym czasie drogowcy mają m.in. poszerzyć dojazd od strony Zakopanego i dobudować jeden pas ruchu. Niestety dla chcących dojechać w Tatry wykonywane prace oznaczają spore utrudnienia.

Jak informuje dziennikarz RMF FM Maciej Pałahicki, częstotliwość zmiany świateł ustawiono w taki sposób, że czerwone świeciło się prawie trzy razy dłużej niż zielone. W ciągu 10 minut Zakopianką w jedną stronę przejechało zaledwie 30 samochodów.

To jest tragedia, ostatnie 7 kilometrów jechałem niemal godzinę - skarży się kierowca autobusu, który obawia się, że przez korki on i jego koledzy będą przekraczać dopuszczalny czas pracy. To będzie katastrofa, i to jeszcze w środku wakacji takie coś. A teraz idzie sierpień i masa turystów przyjedzie - martwi się góral, który specjalnie wyjechał z domu na motocyklu, ale i tak utknął w korku. Jak tak dalej będzie wyglądało, to nikt do was nie będzie chciał przyjeżdżać - denerwuje się pasażerka samochodu na wrocławskich tablicach rejestracyjnych.

Niewielkim pocieszeniem dla kierowców jest to, że w godzinach szczytu ruchem na Zakopiance mają kierować policjanci. Aby zminimalizować uciążliwość dla kierowców ruch wahadłowy będzie sterowany ręcznie w godzinach szczytu czyli od 6:00 do 9:00 rano oraz od 14:00 do 17:00 po południu. W pozostałych godzinach działać będzie sygnalizacja świetlna, jednak w razie spiętrzeń ruchu planujemy przejście na sterowanie ręczne - poinformowała rzeczniczka krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Iwona Mikrut.

Po wprowadzeniu ruchu wahadłowego na ponad 130-metrowym odcinku drogi krajowej 47, czyli popularnie zwanej "Zakopiance" będzie frezowana nawierzchnia, rozbierany nasyp drogowy i wykonywana kanalizacja burzowa. Następnie nasyp zostanie odbudowany i ułożone zostaną warstwy nawierzchni włącznie z poszerzeniem tego odcinka drogi. Poszerzenie drogi częściowo już wykonano bez konieczności zawężania jezdni.

GDDKiA wskazuje możliwość objazdu miejsca, gdzie prowadzone są roboty: drogą krajową nr 49 od Nowego Targu do Bukowiny Tatrzańskiej i dalej drogą wojewódzką do Zakopanego lub z Nowego Targu do Czarnego Dunajca i dalej przez Kościelisko do Zakopanego. Do Czarnego Dunajca można skręcić z "Zakopianki" już w Chabówce zamiast w Nowym Targu.

Budowa węzła drogowego w Poroninie rozpoczęła się w połowie listopada 2016 r. i ma potrwać do końca sierpnia 2018 r. Zastąpi on dotychczasowe skrzyżowanie "Zakopianki" z drogą wojewódzką nr 961.

(łł)