13-latka, która w Krakowie nożem zaatakowała koleżankę z klasy, może cierpieć na zaburzenia psychiczne. Dziewczyna będąc w Szkocji była pod obserwacją lekarzy - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Maciej Grzyb. To właśnie te nowe informacje sprawiły, że sąd zmienił decyzję i umieścił nastolatkę nie w schronisku dla nieletnich a w szpitalu psychiatrycznym.
sędzia Rafał Lisak: Pojawiły się takie okoliczności - wynikające z akt sprawy i z samego zachowania - które wskazywały na to, że trzeba chronić ją samą, bo może zrobić sobie jakąś krzywdę. Po prostu nie nadaje się do tego, żeby przebywać w schronisku, tylko trzeba podjąć leczenie.
Maciej Grzyb: Ona ma jakieś zaburzenia psychiczne?
Rafał Lisak: Z akt sprawy wynikają takie okoliczności, które by na to wskazywały; również z zachowania już po zatrzymaniu.
Maciej Grzyb: Ten atak histerii na korytarzu?
Rafał Lisak: Tak, oczywiście. No i z tego, co sama nieletnia wyjaśniła, bo ona była w pełnym kontakcie. Natomiast to co mówiła wskazuje, że po prostu może być osobą chorą.
Maciej Grzyb: Ona wcześniej w Szkocji była leczona?
Rafał Lisak: W aktach sprawy kilka razy pojawiają się takie elementy, które by wskazywały na to, że to jest choroba, która ma pewną historię w przeszłości.
Maciej Grzyb: Czy ewentualna choroba psychiczna może wpłynąć na rodzaj kary?
Rafał Lisak:To jest zależne od tego, czy ona odpowiada za ten czyn w sensie, czy ponosi za niego winę - czy miała możliwość kierowania swoim postępowaniem czy też nie miała. Jeżeli miała możliwość kierowania swoim postępowaniem, można stosować środki wychowawcze, poprawcze. Najsurowsza konsekwencja to umieszczenie w zakładzie poprawczym. Natomiast jeżeli ona nie kierowała swoim zachowaniem, to jest kwestia leczenia. U nas osoby, które są niepoczytalne, a stanowią zagrożenie dla innych, po prostu się leczy - jak w każdym cywylizowanym porządku prawnym.