W Mońkach (Podlaskie) 16 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem wędzarni. Akcję utrudniają silne podmuchy wiatru. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja gaśnicza.
Mieliśmy zgłoszenie do budynku wędzarni. Nie jest to budynek mieszkalny. Jest to budynek gospodarczo-przemysłowy. Myśmy mieli informację, że jest to wędzarnia - powiedział PAP zastępca dyżurnego operacyjnego PSP w Białymstoku asp. Tymoteusz Kęska.
Straż pożarna poinformowała, że w akcji gaśniczej bierze udział 16 zastępów straży pożarnej. Są zadysponowane dwa podnośniki, cysterna z Białegostoku, samochody ciężkie i średnie Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej z trzech powiatów: z Moniek, Białegostoku i z Grajewa - poinformował asp. Kęska.
Według strażaków akcję gaśniczą utrudniają silne podmuchy wiatru. Na pewno wiatr nie ułatwia sytuacji. Jest to jakiś kompleks budynków, jest dosyć duża ilość sił i środków, ale w przypadku takiego stanu rzeczy na pewno to nie ułatwia działań - wyjaśnił asp. Kęska.
Straż pożarna nie informuje, ile potrwa jeszcze akcja gaśnicza.