Bez wolnych sądów i wolnych wyborów nie ma wolnej Polski! - pod takim hasłem w dziesiątkach polskich miastach zorganizowano demonstracje przeciwko rozpoczęciu przez Sejm prac nad prezydenckimi ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. "Rozwiązaniem kryzysu w sądownictwie nie jest upartyjnienie" - usłyszał od protestującej przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie reporter RMF FM Grzegorz Kwolek.
Przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie zebrało się kilka tysięcy ludzi, a środek Krakowskiego Przedmieście przecięła w tym tłumie olbrzymia biało-czerwona flaga. Wygłaszanym ze sceny przemówieniom towarzyszyły melodie grane na pianinie, rozbrzmiały choćby "Oda do radości" i "Winds of change".
Demonstranci - jak donosił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek - zgodnie podkreślali, że to ostatni moment, by powstrzymać upartyjnienie sądownictwa. Wielu z nich - mimo że to właśnie prezydenckie projekty ustaw ws. KRS i Sądu Najwyższego były powodem demonstracji zorganizowanych przez Akcję Demokracja - podkreślało, że w tej chwili tylko Andrzej Duda może powstrzymać niekorzystne zmiany w sądownictwie.
Wydaje mi się, że rozwiązaniem kryzysu w sądownictwie nie jest upartyjnienie, i bardzo bym chciała, żeby nie zawłaszczano tego kryzysu - powiedziała naszemu reporterowi manifestująca przed Pałacem Prezydenckim kobieta.
W Krakowie na Rynku Głównym zebrało się ponad 300 demonstrantów. Większość przyniosła flagi biało-czerwone i Unii Europejskiej.
Ja pamiętam komunę, pamiętam, jak to wyglądało - i nie chcę tego - powiedziała reporterowi RMF FM Markowi Wiosło jedna z manifestujących.
W Gdańsku przed Sądem Okręgowym, gdzie również zebrało się kilkuset protestujących, skandowane były hasła: "Wolne sądy!", "Wolna Polska!", "Wolne media!" czy "Obronimy konstytucję!".
W Polsce trwa budowa państwa policyjnego - mówił natomiast do zgromadzonych Aleksander Hall, opozycjonista z czasów PRL, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i historyk. Podkreślał, że należy się temu przeciwstawiać: