Policja w Katowicach zatrzymała dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pobicie 80-letniego mężczyzny. O szybkim schwytaniu bandytów zdecydował zbieg okoliczności - przewieziony do szpitala staruszek rozpoznał w izbie przyjęć jednego ze sprawców. Przestępca trafił tam, bo zranił się szybą zbitą w mieszkaniu ofiary.

Starszy mężczyzna został zaatakowany, gdy zwrócił uwagę młodzieńcowi, załatwiającemu w pobliżu jego domu potrzebę fizjologiczną. Napastnicy podbiegli do niego, zaczęli go szarpać i popychać - mówi podkom. Jacek Pytel z katowickiej policji. Gdy mężczyzna uciekł do swojego domu, napastnicy ruszyli za nim. Zniszczyli szklane drzwi wejściowe i wdarli się do środka. 80-latek został pobity tak, że na pewien czas stracił przytomność.

Ponieważ bandyci zranili się odłamkami wybitej szyby, tuż po ucieczce z mieszkania, kilkaset metrów dalej, zatrzymali ambulans pogotowia ratunkowego. Obaj trafili do szpitali. Kilkanaście minut później do szpitala został przywieziony również pobity staruszek. Mężczyzna rozpoznał jednego z napastników. Wtedy do akcji wkroczyli policjanci i zatrzymali 21-letniego bandytę. Jego 16-letniego kompana zatrzymano w drugim szpitalu.

Nieletni za swój czyn odpowie przed sądem rodzinnym. Starszemu za pobicie, wdarcie się do cudzego domu i zniszczenie drzwi grozi pięć lat więzienia.