Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał na 25 lat więzienia mieszkańca jednej z miejscowości pod Białymstokiem, oskarżonego o brutalne zabójstwo żony. Do tragedii doszło w ubiegłym roku - kobieta została oblana benzyną i podpalona; ciężko poparzona, zmarła po tygodniu w szpitalu.

Sąd uznał, iż sprawca działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia i ze szczególnym okrucieństwem. Dodatkowym zaostrzeniem kary jest to, iż skazany będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 20 latach. Wyrok nie jest prawomocny.

Do tragedii doszło 3 sierpnia ubiegłego roku. Według aktu oskarżenia, stało się to wczesnym rankiem w łazience, gdy kobieta kąpała się, przygotowując się do wyjścia do pracy. Jej mąż wszedł tam z butelką benzyny, oblał żonę łatwopalną substancją, wzniecił ogień używając zapalniczki i uciekł. Zatrzymany został po kilku dniach.

(abs)