Rosjanie nie tylko wiedzą, że Lech Kaczyński jedzie do Katynia, ale nawet ustalają już z nami szczegóły wizyt premiera i prezydenta. Tak polski MSZ odnosi się do oświadczenia resortu dyplomacji w Moskwie. Jego rzecznik ogłosił, że Moskwa oficjalnie nic nie wie o zamiarze przyjazdu polskiego prezydenta na uroczystości.
Piotr Paszkowski z polskiego MSZ-u zwrócił uwagę, że to oświadczenie zawarte było w odpowiedzi na dziennikarskie pytanie. A to pytanie rzecznik rosyjskiego MSZ-u mógł potraktować bardzo formalnie. Pytanie można było zrozumieć zapewne na wiele sposobów, m.in. jako pytanie o formalną notyfikację strony Federacji Rosyjskiej. Być może tak to pytanie rzecznik potraktował - powiedział Paszkowski reporterowi RMF FM Krzysztofowi Zasadzie.
Natomiast notyfikacji, czyli oficjalnego powiadomienia państwa jeszcze nie ma, ponieważ trwają robocze rozmowy o szczegółach. M.in. w poniedziałek minister Andrzej Kremer spotkał się z ambasadorem Federacji Rosyjskiej, żeby omawiać kwestie właśnie uroczystości katyńskich - powiedział Paszkowski. I - jak dodał rzecznik - jest mowa o dwóch wizytach: prezydenta i premiera.
Trzeba się liczyć z tym, że tego typu incydenty będą się powtarzać do czasu uroczystości katyńskich - usłyszał nieoficjalnie od polskich dyplomatów nasz reporter. Jego rozmówcy twierdzą, że w Rosji są środowiska, którym po pierwsze rocznicowe obchody katyńskie, a po drugie - obecność na nich polskiego premiera i prezydenta jest, delikatnie mówiąc, nie w smak. Być może chcą utrudniać organizację tych uroczystości, a do tego rozgrywać wewnętrzne sprawy polskie - chodzi o trudności we współdziałaniu ośrodków prezydenckiego i rządowego.
Może się w to wpisywać oświadczenie o tym, że polskie MSZ nie poinformowało Moskwy o planowanym przyjeździe Lecha Kaczyńskiego do Katynia. Wraz ze zbliżaniem się obchodów musimy też liczyć się z ponownymi wystąpieniami rosyjskich polityków, w których będą podważać udział ZSRR w zbrodni katyńskiej - ostatnio znów mieliśmy tego przykład. Jaka powinna być polska reakcja? Bez wątpienia, jeśli zależy nam na godnym uczczeniu rocznicy mordu, nasi politycy nie powinni dać się wciągnąć w tę grę.
Wcześniej szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak powiedział, że polskie MSZ powiadamiało stronę rosyjską o udziale prezydenta Lecha Kaczyńskiego w uroczystościach 10 kwietnia w Katyniu. Według Stasiaka, tę informację przekazywano już kilkakrotnie.
Stasiak podkreślił, że przygotowaniem wizyty prezydenta w Katyniu zajmuje się MSZ. Mamy potwierdzenie ze strony przedstawicieli MSZ, że już kilkakrotnie było przedstawiane stronie rosyjskiej, że będzie delegacja prezydencka (w Katyniu) - powiedział PAP Stasiak. Jak przypomniał, MSZ skierowało do Lecha Kaczyńskiego oficjalne zaproszenie do wzięcia udziału i przewodniczenia polskiej delegacji na uroczystości rocznicowe, które odbędą się 10 kwietnia w Katyniu.
Stasiak poinformował, że otrzymał potwierdzenie od wiceszefa MSZ Andrzeja Kremera, że kilkakrotnie w rozmowie ze stroną rosyjską ta sprawa była już przedstawiana.