Ludzkie czaszki i broń znaleziono w mieszkaniu Macieja O. Mężczyzna jest oskarżony w związku z próbą zamachu na parlament, jakiego chciał dokonać Brunon K. Jak dowiedział się reporter RMF FM Roman Osica, prokuratura już oddała do badań fragmenty szkieletów.

To, do kogo należały czaszki ma wyjaśnić ekspertyza Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna w Krakowie. Jak powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Grójcu, która prowadzi śledztwo, kompleksowa opinia ma zostać wydana na początku roku.

Prokuratorzy zadali pytania o wiek czaszek, czy są na nich ślady uszkodzeń i - jeśli tak - to od czego mogą pochodzić. Poproszono też biegłych o wyizolowanie materiału genetycznego, by móc porównać go z DNA osób zaginionych.

Prokurator Tomasz Kulpa ujawnił w rozmowie z reporterem RMF FM, że śledztwo jest na razie prowadzone w kierunku znieważenia zwłok i zostało zawieszone do czasu, kiedy przyjdzie opinia z instytutu.

Według naszych informacji, w mieszkaniu u Macieja O. znaleziono także broń - w tym ciężki i ręczny karabin maszynowy oraz amunicję.

Sąd przedłużył areszt Brunonowi K.

Krakowski sąd okręgowy przedłużył dziś o sześć miesięcy areszt dla Brunona K. Poinformował też, że proces w sprawie przygotowywania zamachu na parlament rozpocznie się 27 stycznia 2014 r. Kolejne rozprawy, wyznaczane co kilka dni, odbywać się będą w lutym, marcu i kwietniu.

Przypomnijmy, że Brunon K. jest oskarżony o to, że od marca do listopada 2011 r. nakłaniał dwóch studentów do tego, by sami przeprowadzili zamach o charakterze terrorystycznym na konstytucyjne organy RP - Sejm, premiera i prezydenta. Zamierzonego celu jednak nie osiągnął, ponieważ podżegani studenci odmówili uczestnictwa w tych działaniach.

Kolejny zarzut dotyczy tego, że od lipca 2012 do 7 listopada 2012 r., w celu wywołania poważnych zakłóceń w ustroju Rzeczypospolitej, przygotowywał się do przeprowadzenia zamachu o charakterze terrorystycznym na konstytucyjne organy RP - Sejm, Senat, Radę Ministrów, prezydenta. Polegało to na organizowaniu wykładów, na których werbował ludzi, organizowaniu siatki osób, która miała przeprowadzić zamach pod jego dowództwem, rozpracowywaniu okolic Sejmu, przeprowadzaniu próbnych wybuchów i zbrojeniu się, czyli kupowaniu broni, amunicji, środków wybuchowych. Brunon K. zgromadził m.in. kilka kilogramów trotylu i innych środków wybuchowych.

Ponadto, Brunon K. oskarżony jest o to, że handlował bronią i bez wymaganego zezwolenia posiadał m.in. 35 sztuk broni palnej, w tym: pistolety typu Walter, parabellum, TT, rewolwery typu Buldog, karabiny.

Brunon K. przyznał się do tego, że przygotowywał i opracowywał zamach na Sejm, natomiast nie poczuwa się do winy i twierdzi, że inspirowała go inna osoba. Prokuratura, która przesłuchała te osobę, uznaje to wyłącznie za linię obrony Brunona K. Oskarżony nie przyznał się do zarzutów dotyczących handlu bronią i posiadania broni. Za zarzucane Brunonowi K. przestępstwa grozi kara do 15 lat więzienia.

W akcie oskarżenia zawarto również zarzuty handlu i nielegalnego posiadania broni lub wyrobu broni wobec 26-letniego Artura K. i 43-letniego Macieja O.

Brunon K. został zatrzymany 9 listopada ub. roku. W trakcie przeszukań w kilkudziesięciu miejscach w kraju odnaleziono m.in. materiały wybuchowe, zapalniki, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, broń palną i amunicję, kamizelki kuloodporne, hełmy, stroje maskujące, sfałszowane tablice rejestracyjne i książki o tematyce pirotechnicznej.