Tragicznie zakończył się spływ kajakowy rzeką Baryczą w Łódzkiem. Jeden z jego uczestników zmarł po tym, jak wypadł do wody z kajaka wywróconego najprawdopodobniej przez silny prąd.
W spływie brało udział 13 osób. W pewnym momencie kajaki wywróciły się i czwórka uczestników imprezy znalazła się w wodzie, przed tamą na Baryczy. Dwaj kajakarze wydostali się na brzeg o własnych siłach, a kolejną osobę trzeba było zabrać pontonem spod tamy. Najtrudniej było odnaleźć czwartego uczestnika spływu. Ostatecznie znaleziono go około 40 metrów od tamy. Niestety, próba reanimowania 25-latka zakończyła się niepowodzeniem i mężczyzna zmarł.