Czy uczestniczył Pan w ludobójstwie? Czy brał Pan udział w prześladowaniach prowadzonych przez nazistowski rząd Niemiec? Trudnił się Pan prostytucją lub stręczycielstwem? - na takie pytania musiał odpowiedzieć Amerykanom… prezydent Polski - dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. Te dość osobliwe pytania zna każdy, kto zabiegał o amerykańską wizę.
Zawiera je formularz dla osób chcących otrzymać tzw. wizę nieimigracyjną. Okazuje się, że nikt - nawet prezydent - nie jest przed wyjazdem zwolniony z wypełnienia dokumentu.
Nasz dziennikarz dowiedział się od osób z otoczenia Komorowskiego, że prezydent osobiście wpisywał we wniosku, czy nie cierpi na chorobę zakaźną, niebezpieczne zaburzenia fizyczne lub umysłowe, czy nie był narkotykowym dealerem oraz czy na pewno nie zamierza prowadzić w Stanach Zjednoczonych działalności terrorystycznej.
Wypełnianie dokumentu podsunęło podobno prezydentowi myśl pokonania Amerykanów ich własną bronią. Podczas spotkań w USA Bronisław Komorowski ma zamiar cytować swym rozmówcom zawartość wniosku i również tym argumentem przekonywać do zniesienia wiz dla Polaków.