W nocy w krakowskiej dzielnicy Krowodrza dwóch mężczyzn zaatakowało maczetą oraz kijem bejsbolowym młodego chłopaka - dowiedział się reporter RMF FM Marek Balawajder. Mężczyzna z ranami ciętymi trafił do szpitala. Tym razem przyczyną konfliktu był spór o dziewczynę.
Wiemy, że dziewczyna zadzwoniła po kłótni z obecnym chłopakiem do byłego chłopaka. (…) Piotr W. przyjeżdża po nią - bierze ze sobą maczetę, bierze również inną, dotychczas nieustaloną osobę, a ta osoba ma ze sobą pałkę teleskopową - stwierdziła Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury.
W nocy ze środy na czwartek do szpitala im. Żeromskiego trafił 17-letni chłopak z ciężkimi ranami ciętymi. Stan jest bardzo ciężki, ponieważ ten człowiek ma obrażenia praktycznie całego ciała. Ma rany cięte i rąbane zarówno tułowia, głowy, jak i wszystkich kończyn. Został podwieziony lub podprowadzony do szpitala przez dwóch innych ludzi. Kiedy przekazali rannego w ręce personelu szpitalnego, natychmiast z tego szpitala odjechali. Dlatego zabezpieczyliśmy szpitalny monitoring, żeby ustalić personalia tych dwóch mężczyzn - mówiła wczoraj naszemu reporterowi komisarz Katarzyna Cisło. Policja szuka świadków napadu, wszystkim gwarantuje anonimowość.
Sam poszkodowany 17-latek stwierdził, że niczego nie pamięta i nie chce, by w jego sprawie prowadzono śledztwo.
Również kilka dni wcześniej w innej dzielnicy Krakowa doszło do krwawej serii starć, podczas których używano maczet, noży i mieczy. Rannych zostało wówczas pięciu mężczyzn. W związku z tą sprawą zatrzymano dziewięć osób.