Z powodu oblodzenia trakcji wiele pociągów miało dziś opóźnienia, a niektóre zostały odwołane. PKP przekonuje, że sytuacja się poprawia. Około południa zakończone zostaną prace przy odladzaniu sieci trakcyjnej na liniach Warszawa – Łódź i Warszawa – Lublin.

Według danych na godzinę 10, w całym kraju ponad 140 połączeń kolejowych zostało odwołanych lub opóźnionych.

Najtrudniejsza sytuacja od wczoraj jest na Mazowszu, gdzie przez wiele godzin padał marznący deszcz. Trwa odladzanie sieci trakcyjnej, które powinno się zakończyć koło południa. 

PKP przekonuje, że sytuacja się delikatnie poprawia. "Kolej była przygotowana na zmiany pogody. Od wczoraj działają centralny i regionalne sztaby złożone z przedstawicieli PLK SA i przewoźników. Wspólnie podejmowane są działania, aby zapewnić w miarę możliwości sprawny ruch pociągów. Sytuacje pogodowe jak ta obecna nie są obce kolejarzom. Dlatego wcześniej zabezpieczone zostały pociągi sieciowe i lokomotywy osłonowe. Wykonane zostały jazdy patrolowe na łącznej długości 3 900 km linii kolejowych. Dzięki temu możliwe było ograniczenie skutków opadów marznącego deszczu ze śniegiem" - czytamy w komunikacie PKP PLK. 

Przewoźnik jednocześnie przekazał, że pasażerom zapewniono komunikację zastępczą. W sumie minionej doby opóźnione były 573 pociągi pasażerskie na prawie 17 tys. minut.

Wszystkie informacje o utrudnieniach na kolei można sprawdzić na Portalu Pasażera.

Problemy z oblodzeniem trakcji

We wtorkowy wieczór na wielu odcinkach oblodzona była sieć trakcyjna i tory - tak było na przykład między miejscowościami Pasłęk i Małdyty na Warmii i Mazurach.

Największe opóźnienia występowały na trasie Warszawa-Gdynia, Olsztyn-Elbląg, w okolicach Iławy i Włocławka.

Wieczorem stały pociągi Intercity Rybak ze Szczecina do Białegostoku i Stańczyk z Olsztyna do Gdyni. Niemal trzy godziny opóźnienia miały pociągi Kopernik z Bydgoszczy do Lublina i Mazury z Olsztyna do Łodzi.

Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP Intercity, przyznał w rozmowie z RMF FM, że winna jest fatalna pogodaTemperatura jest na poziomie około zera. Pada deszcz, który zamarza i osadza się na sieci trakcyjnej. To powoduje opóźnienia pociągów - mówił we wtorek wieczorem naszemu dziennikarzowi.