Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowała raport, w którym wytyka błędy irlandzkiej firmie budującej jeden z odcinków A1 w woj. kujawsko-pomorskim. Największymi zarzutami wobec SRB Civil Engineering, jakie pojawiają się w raporcie, jest brak postępu w pracach przy betonowaniu wiaduktów i niewielkie zaangażowanie ludzi na placu budowy.
Urzędnicy opublikowali właśnie pierwszy raport, który został przeprowadzony po udzieleniu zgody na to, aby właśnie spółka SRB Civil Engineering dokończyła autostradę. Głównym zarzutem kierowanym w stronę irlandzkiej firmy jest... małe zaangażowanie ludzi w prace na budowie. Okazuje się, że po powrocie Irlandczyków na odcinek z Brzezia do Kowala, w szczytowym momencie pracowało zaledwie 19 osób i 13 maszyn.
W raporcie Irlandczykom wytyka się także to, że nie zgłosili jeszcze kierowników robót mostowych, co rodzi obawę, że prace te nie ruszą zbyt szybko. Dokument zawiera też informację o tym, że na odcinku z Czerniewic do Brzezia wciąż nie rozpoczęto układania podbudowy z betonu asfaltowego - a trzeba go położyć na odcinku długości 2,5 kilometra.
Dzięki raportowi GDDKiA prace związane z powstawaniem autostrady wreszcie stały się przejrzyste. Wszyscy zainteresowani mogą sprawdzić, co dzieje się na placu budowy z dokładnością co do dnia.
Drogowcy zapewniają jednak, że będą patrzeć firmie z Zielonej Wyspy na ręce. Chodzi o to, by nie powtórzyły się sytuacje z przerwami w pracach i niezabezpieczanymi placami budowy.
SRB realizuje trzy odcinki autostrady A1 między Toruniem a Strykowem o łącznej długości 95 km. Dwa odcinki na południe od Torunia są realizowane w konsorcjum z firmą PBG, z kolei trzeci jest budowany wspólnie z firmą Budbaum.