Ponad tysiąc wniosków o rekompensaty i odszkodowania trafiło do firmy ENION. Powód? Kilkunastodniowy brak prądu w styczniu. Dystrybutor energii nie rozpatrzył jednak jeszcze ani jednego z dokumentów.
ENION zwleka z podjęciem decyzji, ponieważ czeka jeszcze na opinię ekspertów co do wielkiej awarii sieci energetycznej. Z naszego punktu widzenia i według naszych ustaleń są oczywiste, to są katastrofalne warunki pogodowe i nałożenie się pewnych zjawisk, które wystąpiły w styczniu - mówią przedstawiciele firmy.
A potwierdzenie takiej tezy oznacza odrzucenie wszystkich wniosków o odszkodowanie. Mają tego świadomość poszkodowani przedsiębiorcy, dlatego już myślą o walce o pieniądze w sądzie. Możemy coś wygrać, ale nie musimy. Bo prawo energetyczne jest tak skonstruowane, że za przypadki losowe praktycznie dostawca prądu nie odpowiada Przedstawiciele ENION-u mogą więc spać spokojnie, a przedsiębiorcy, którzy stracili setki tysięcy złotych przez wiele miesięcy będą się zastanawiać, jak związać koniec z końcem.